sobota, 11 czerwca 2011

Deszczyk...

Siemka! Jak zaczęłyście sobotę?? Ja, szczerze dopiero wstałam...:) Spała bym dalej ale Daniel(Mój brat) musiał u mnie w pokoju rozmawiac przez telefon...Normalnie zabije go!!! Jeszcze poprosił mnie żebym mu uprała kaszkietówkę...:/ Haha na śniadanie dostałam pysznego loda waniliowego :) I znalazłam prezent dla mamy...Dostała ode mnie czekoladę i kwitka... Nie miałam czasu skoczyc do sklepu....A jutro urodziny ma mój wujek Darek i wujek Mirek...


Tak wyglądają te piękne księżniczki z których kiedyś chciałyśmy brac przykład...Słodkie prawda??:)
Potem jeszcze coś napiszę:D
Do przeczytania...
PS. Nad moim opisem jest sonda "Czy podoba Ci się ten blog?" Możecie głosowac:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz