środa, 16 listopada 2011

łapacze snów...

Hejka! Jak minęła Wam środa? Mi dobrze:) Wszystko było doskonale, 7 lekcji, kilka dobrych ocen tylko że przez całe lekcje ziewałam i przysypiała:D Wczoraj trochę za długo posiedziałam, a musiałam wstac bardzo wcześnie...
Teraz przesiaduję przed komputerem z kubkiem gorącej herbatki:)
Ostatnio bardzo spodobały mi się łapacze snów i zamierzam taki nabyc:) Jeszcze nie wiem gdzie ale na pewno taki zdobędę:D
Oto kilka z takich łapaczów snów.



Śliczne są!:)
♥♥♥
Dzisiaj moi znajomi uznali że ja nie mogę byc normalna i za późno na moje leczenie:D Ja nie jestem wariatką. Ja po prostu cieszę się z życia:)
Do następnego. Papaski:*

4 komentarze:

  1. Mam taki malutki an oknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka lat temu zakupiłam dwa takie łapacze snów, kupiłam je wówczas w Nanu-Nana w Niemczech :) Jeden dałam przyjaciółce na urodziny, drugi do tej pory wisi nad moim łóżkiem w rodzinnym domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbuj zrobić sama z muliny albo wełny. Na pewno gdzieś znajdziesz jak to zrobić, ja znalazłam, ale masz ci los już dawno zapomniałam jak ta strona się nazywa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie, trzeba cieszyć się z życia! :D
    Rzeczywiście sliczne są :)
    Również dodałam do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń